wtorek, 2 października 2012

poniedziałek, 1 października 2012

WKOŁO ADRIATYKU 2012 - CZ.1 CHORWACJA


Pomysł na tę wyprawę powstał w szkolnej ławce kiedy jeszcze siedziałem w gimnazjum. Miałem wtedy może 15 lat, jeździłem namiętnie motorowerkiem Honda NS-1 i marzyłem o wielkiej podróży. Razem z kumplem ustaliliśmy wtedy cel i środki: Grecja i motocyklem. Czas? W rok po studiach, na liczniku będziemy wtedy mieć 26 lat. Doskonały czas żeby coś klawego zmajstrować zanim przyjdzie dzieci bawić.

Przez następne lata wiele się działo. Były wyjazdy różnej maści, podróże mniejsze i większe, studia i inne tym podobne, życiowe ścieżki. Kumpel poszedł trochę w inną stronę ale ja tematu nie odpuściłem. Po drodze zmieniały się też pomysły na przebieg podróży. Na czytałem się i naoglądałem sporo o Chorwacji, Czarnogórze, Albanii. W pewnym momencie pozbyłem się również motocykla, mojej poczciwej małej Tenerki. Byłem jakiś czas bez moto. Czas zaczął sobie robić jaja i szalenie wszystko przyspieszyło. W lipcu 2011 roku znalazłem do kupienia Hondę Africa Twin, przez którą nie mogłem spać. Piękna, młoda i w TYM! malowaniu. Wisiała trochę na allegro, nawet sobie fotkę w telefonie nosiłem... potem cena spadła o tysiąc. Pomyślałem sobie - musi być moja! Zapożyczę się a wezmę. I jak powiedziałem tak zrobiłem. Nowy motocykl przywołał na nowo i ze zdwojoną siłą plany o pierwszej większej podróży. Zaczęło się planowanie na dobre.
     W międzyczasie padło kilka tysięcy kilometrów na zapoznanie z nowym motocyklem ( po części jest to przedmiot tego bloga :) ). Było też mnóstwo pracy i uwagi poświęconej na dopieszczenie i przygotowanie motocykla do podróży pod względem technicznym. Wymiany, serwisy, części zamienne, sposoby mocowania bagażu, wszystko to zajmowało mi każdą wolną chwilę na kilka tygodni przed wyjazdem. Chciałem żeby nie było ani jednego słabego punktu. Motocykl ma mi służyć przez ponad 6000 km i dwa tygodnie codziennej wyrypy. Pod koniec września 2012 wyruszyłem sam w podróż dookoła Adriatyku. Grecja przestała być celem samym w sobie. Celem stała się podróż przez Bałkany i powrót przez Alpy.

Tak prezentuje się zaplanowana trasa. Plan był taki aby możliwie jak najczęściej jechać przez góry, z dala od wielkich miast.

Pokaż WKOŁO ADRIATYKU 2012 na większej mapie