Po pierwszej tegorocznej wycieczce miałem pewien niedosyt. Zdawałoby się, wszystko na swoim miejscu. Lasy, dorzecze Odry, trochę szuterków, jeden mandat... pozwalałyby zeszłoweekendowy wypad zaliczyć do udanych. Wszystko byłoby w porządku gdyby nie pewien znaczący deficyt. Gdyby nie niedosyt wzniesień większych niż 15m względnej wysokości wydm, w środku lasu. Gdyby nie brak gór.
Na całe moje szczęście kolejny marcowy weekend zapowiadał się równie ciekawie. Poszły w ruch Google Maps i mapy papierowe (garmin ciągle jeszcze na liście życzeń :P). Zaplanowałem więc wypad w Sudety, dokładniej mówiąc w Góry Sowie, część Gór Kamiennych potem we wschodnią część Karkonoszy by po czeskiej stronie wrócić przez Teplickie skały do Polski.
Pokaż Weekend Marzec 24-25 na większej mapie