Pogoda dopisuje więc wybrałem się trochę pomęczyć afrykę na podwrocławskim poligonie. Kurzu było co nie miara ale jazda pierwszorzędna. Cały czas odnoszę wrażenie, że w tych warunkach pewniej mi się prowadzi cięższą Afrykę niż XTZ 660, którym latałem wcześniej.